W jednym z popularnych portali opublikowano zbiórkę dla kierowcy wywrotki. To ten pojazd brał udział tydzień temu w zdarzeniu we wsi Nowa Sucha w województwie mazowieckim. Ciężarówka wjechała pomiędzy zamykające się rogatki, a chwilę później uderzył w nią rozpędzony pociąg PKP Intercity.
Zbiórka zatytułowana "Rysiek połamał szlaban w Nowe Suchej" została opublikowana w portalu Zrzutka.pl jeszcze przed weekendem. To zaledwie kilka dni
po wypadku, do którego doszło na przejeździe kolejowo-drogowym we wsi Nowa Sucha. Przez dwa dni ruch pociągów na linii kolejowej nr 3 był mocno utrudniony.
"Każdemu z nas mogła przytrafić się taka niefortunna sytuacja"Na razie na koncie zbiórki jest kwota 22 zł od trzech osób, a do jej końca pozostało ponad 80 dni. Cel to... 12 milionów złotych.
Co możemy przeczytać w opisie zrzutki?
"Pomóżmy panu Rysiowi – nie czas na śmiechy, czas na wsparcie. No i co, że pan Rysiu zatrzymał ciężarówkę na torach? Co, że machał rękami, próbując zatrzymać pociąg? Co, że złapał się za głowę, jak już było po wszystkim? Ludzie, opamiętajcie się. Każdemu z nas mogła przytrafić się taka niefortunna sytuacja. I co wtedy – wolelibyście, żeby wszyscy się z Was śmiali, czy żeby ktoś wyciągnął do Was rękę?".
Na wspomnianą wyżej kwotę wynoszą straty w infrastrukturze i taborze po ubiegłotygodniowym wypadku. PKP Polskie Linie Kolejowe wyliczyły, że naprawa torowiska oraz przejazdu to koszt 2 mln złotych. Natomiast naprawa uszkodzonej jednostki ED161 została oszacowana przez PKP Intercity na 10 mln złotych.
Na czerwonym świetle przez przejazd Przypomnijmy
co wynika z nagrania udostępnionego przez PKP PLK. Pomiędzy godz. 12:30 a 12:32 przez przejazd kolejowo-drogowy we wsi Nowa Sucha przejechały dwa pociągi – regionalny i dalekobieżny. Najpierw przejechał skład Kolei Mazowieckich po czym rogatki zaczęły się unosić, ale światło czerwone nadal się świeciło.
Na drugą stronę przejazdu przejechały dwa auta osobowe, a po chwili rogatki znów zaczęły opadać, a ciężarówka utknęła pomiędzy nimi. Kierujący nie wyłamał drugiego szlabanu, co pozwoliłoby mu zjechać z przejazdu. Po kolejnych 40 sekundach w stojącą wywrotkę uderzył skład Pesa Dart ze 120 pasażerami na pokładzie, który potem wyleciał z szyn. Nic nie dało machanie do nadjeżdżającego pociągu, maszynista nie był w stanie zahamować przed przeszkodą.
O postępach w sprawie informował portal TVN Warszawa. Wiadomo, że 57-letni kierowca ciężarówki został już przesłuchany w prokuraturze.
– Usłyszał zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w komunikacji. Podejrzany nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia częściowo zbieżne z materiałem dowodowym. Prokurator wobec kierowcy zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze – powiedział w minioną środę prokurator Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku.